sobota, 13 września 2014

„Małe zmiany w rodzinie” (Epilog) + kilka słów ode mnie na koniec


Minęło trochę czasu. Ellie urodziła zdrowe trojaczki. Riker stał się opiekuńczym tatą. Ojciec Ellie za dobre sprawowanie został wypuszczony szybciej. Bardzo cieszy się z wnuków. Przestał też grozić Rikowi, a nawet się z nim zaprzyjaźnił. Życie Rikera i Ellie świetnie się ułożyło…

Rocky parę dni temu pobrał się z Alex. Teraz jest na miesiącu miodowym. O potomstwie na razie nie myślał, ale może za jakiś czas… Na razie jest mu dobrze, tak jak jest. Nie potrzebuje żadnych zmian…

Rydel i Ell są szczęśliwymi rodzicami. Całe dnie spędzają na zabawie z dziećmi. Często wychodzą na wspólne spacery z Rikerem i Ellie oraz Rossem i Lau. Jak na razie Rydel nie otworzyła swojego Salonu Piękności.

Laura spodziewa się kolejnych małych Rossiątek. Tym razem, aż lub tylko pięć… Ross jest dumnym tatą i cieszy się na kolejne Rossiaki. Nie może się już doczekać…

Stormie jest najszczęśliwszą babcią na świecie. Mark też cieszy się z wnuków. Nadal pracuje jako meteorolog. Ostatnimi czasami stara się znaleźć żonę dla Rylanda, ale mu to nie idzie…

Ryland nadal jest sam i dobrze mu tak. Nie chce szukać żony. Woli żyć na garnuszku u mamy Stormie.

Shor często odwiedza rodzinę i chętnie spędza z nią czas. Bywa w Los Angeles częściej niż przed tą całą historią.

Vanessa nie powstała z grobu jak Ell na swoim pogrzebie i nie upozorowała swojej śmierci jak Rik. Ona po prostu odeszła zaświaty. Na jej grób prawie codziennie ktoś przynosi kwiaty i znicze. Teraz dopiero Van zobaczyła, jaki błąd popełniła „odchodząc” z tego świata. Niestety. Nie potrafi cofnąć czasu. Wierzy, że za kilkadziesiąt lat spotkają się wszyscy w niebie.


--------------------------------------
Hejka. To już epilog... 

Miło mi było prowadzić tego bloga.
Dziękuję Wam z całego serca za wszystkie komentarze i za to, że po prostu byliście ze mną.

Jeśli nie chcecie się ze mną rozstawać zapraszam na mój nowy blog, który będę prowadzić z Rikeroholic.

~*~ http://czy-ktos-pokocha-rossa.blogspot.com ~*~


3 komentarze:

  1. Czekaj... Za zabójstwo jest do dożywocia... Zdaje się, że powinno być 10 lat, po kilku miesiacach to dał komuś w łapę. Tylko 5 dzieci!? Tylko?! Chyba aż...

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli wszystko sie dobrze skonczylo. Ok czekam na ten drugi blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz to będziemy miały tylko ten wspólny blog, więc nie będę mogła Cię nominować... Ryland tu był najlepszy ;)

    OdpowiedzUsuń