Z samego rana Ellie
poinformowała policje, że zna „tego blondyna”. Pojechała do Lau i Rossa.
- Hej Lau. Mogę zabrać
Rossa do Rika do szpitala?
- Hej Ellie. Oczywiście,
że tak. W końcu Riker to jego brat. W sumie ja też pojadę z wami.
- Ok. Czekam w aucie.
- Ok. Ja tylko ogarnę
Rossa i zaraz będziemy.
Po 15 minutach Ross był
gotowy. Cała trójka pojechała do szpitala. Ellie zaczepiła lekarza wychodzącego
z sali Rikera.
- Dzień dobry. Czy można
wejść do Rikera?
- Dzień dobry. Można, ale tylko
pojedynczo.
- Dobrze.
Ellie delikatnie uchyliła
drzwi. Weszła do środka. Usiadła przy łóżku Rika. Złapała go za rękę.
- Wiesz jak Cię kocham? –
spytała, delikatnie głaszcząc go po twarzy. – Dobrze, że żyjesz. Mam nadzieję,
że do ślubu wydobrzejesz… - mówiła, dalej głaszcząc go po twarzy. W tym
momencie maszyny zaczęły piszczeć.
- Proszę wyjść! – krzyknął
lekarz i wypchnął blondynkę za drzwi.
Po paru minutach wszystko
z Rikerem było ok. Otworzył oczy i spojrzał na lekarza.
- Mam do pana prośbę. –
zaczął słabym głosem. – Proszę powiedzieć mojej narzeczonej, że ja nie żyję.
Później to wyjaśnię…
- No dobrze. Jak pan sobie
życzy, panie Lynch.
Lekarz wyszedł na
korytarz. Zatrzymał Ellie.
- Przykro mi. Pani
narzeczony nie żyje. – powiedział i odszedł.
- Cccco??? – jąkała się
blondynka. Laura przytuliła ją. Tymczasem Ross wszedł do Rika. Jego brat dobrze
udawał trupa… Ale czy uda mu się dłużej?
***
Tego wieczoru w domu ojca
Ellie pojawiła się policja. W końcu mogła zakończyć śledztwo. Policjant pukał
do drzwi. Nikt mu nie otwierał. Chwycił za klamkę i chciał siłą otworzyć drzwi.
Okazało się, że były otwarte. Policjant wszedł. Zobaczył poszukiwanego siedzącego
sobie w salonie i palącego cygaro.
- Jest pan zatrzymany! –
krzyknął policjant. W tym momencie w domu pojawiła się Ellie.
- Tato, co tu się dzieje?
– spytała przez płacz. – Najpierw Riker umiera, a teraz Ty zostajesz
aresztowany!? Mam zostać sama!? Ja wiem, że to Ty go zaatakowałeś! To wszystko
nie mieści mi się w głowie! Chyba nigdy Ci nie wybaczę! – wykrzyczała przez
płacz i wybiegła. Całe jej życie straciło sens… Bynajmniej tak się jej wydaje.
-----------------------------------------
Hejka. Kolejne dni w nowej szkole już za mną. Dziś zapisałam się do Chóru. Myślę też by zapisać się na Wolontariat. A Wy na jakie dodatkowe zajęcia idziecie?
-----------------------------------------
Hejka. Kolejne dni w nowej szkole już za mną. Dziś zapisałam się do Chóru. Myślę też by zapisać się na Wolontariat. A Wy na jakie dodatkowe zajęcia idziecie?
Ja wiedzialam po prostu wiedzialam! Heh bd sie dzialo. Chociaz czekaj juz prawie koniec... smutam. Czekam nn
OdpowiedzUsuńPowinien wziać chociaż wziać łapówkę... Wiesz, mamy wspólnego znajomego (ty, ja, Kociarka) - kochanego anonimka =) Nie wysilił się, ale statystyki sa teraz... Boskie.
OdpowiedzUsuńTatuś morderca - znam takiego. Nawet tu dzisiaj był... No nic. Dobra, jv tylko ogarnę Rossa. Sam nie umie? xd Riker nie kocha Ellie i chce się jej pozbyć i uciec do Polski. Szybko wróci =)
Ja? No więc tak - kółko historyczne, kółko chemiczne, angielski, kółko teatralne po angielsku i po hiszpańsku, gazetkv szkolna, angielski i basen. Dużo, prawda?
Powodzenia w chórze i nowym roku szkolnym =)
Dzięki. Tobie też życzę powodzenia :)
UsuńStrasznie dużo sobie tych kółek wybrałaś. Ja bym chyba nie dała sobie rady czasowo...
Riker jak zwykle ze wszystkiego się wyplącze... ładny Gif pod rozdziałem.
OdpowiedzUsuń