Tego dnia zespół nagrywał kolejną płytę. Znalazły się piosenki z pierwszego
krążka „Loud” oraz „Crazy Stupid Love” i „Love Me Like That”. „Love Me Like
That” to piosenka napisana przez Delly w dniu tzw. zabicia Ella. Sama wymyśliła
nazwę.
- Świetnie Ci idzie Delly. – powiedział do niej Rik.
Delly odpowiedział dopiero jak skończyła śpiewać.
- Dzięki Rik.
Cały dzień w studiu był nagrywany. Później skleili kilka wideo, które
udostępnili na Youtube tuż po trafieniu płyty na półki.
***
Minęło trochę czasu, gdy zespół był w trasie „Dancing On My Pants”.
25 października miało miejsce wydarzenie, którego nikt się nie spodziewał…
- Delly uważaj. Nie spadnij. – wołał Ell do niej, gdyż wieszała firany w
dom u Lynchów.
- Uważam. Powiedz jest dobrze powieszona?
- Tak.
Ratliff ściągnął Rydel z drabiny i obłapał w pasie. Nie minęło parę sekund,
a oni już całowali się bardzo namiętnie. Delly odkleiła się od niego i
popatrzyła mu w oczy,
- Delly... – zaczął niepewnie Ratliff. – Chcesz być moją dziewczyną? –
zapytał się jej równie niepewnie jak wcześniej.
- Ell jesteś naprawdę super i w ogóle, ale nie wiem czy jestem gotowa na
związek. Nigdy nie miałam chłopaka…
Rydel zastanawiała się, a Ratliff szybko rozwiał jej obawy.
- Delly wiesz, że Cię kocham i cenię. Nie bój się… Jak się nie uda
spróbujemy jeszcze raz.
- Masz rację Ell. – wtuliła się w niego i szepnęła mu na ucho: - Zgadzam
się. Będę Twoją dziewczyną. – uśmiechnęła się do niego i dała mu buziaka w
policzek.
Ratliff już do końca dnia chodził wesoły. 2 godziny po tym zdarzeniu była
próba zespołu.
Śpiewali m.in. „I Want U Bad”, „Crazy 4 U”, „Cali Girl”. Ogółem wszystkie
ich piosenki włącznie z coverami. Chłopaki dziwili się dlaczego Ell jest taki
wesoły. Po próbie już przestało ich to interesować.
***
Ross następnego dnia, znów zaczął myśleć o Lau. Nie wytrzymał i poszedł do
gazety. Sprzedał im plotkę, że są z Laurą parą. Nikt nie wiedział, że Ross
wtedy skłamał. Kika dni późnej ukazał się artykuł. Laura przyszła z gazetą do
Rossa.
- Ross wytłumacz mi. Co to wszystko ma znaczyć?
- Nie wiem o co Ci chodzi.
- O to. – pokazała mu artykuł. – Napisali, że sam Ross wyznał im tą
wiadomość. Jak to wyjaśnisz? Przecież nie jesteśmy razem.
- Myślałaś, że jak nie zamieszkasz ze mną i złamiesz mi serce to odpuszczę.
Ja się nigdy nie poddaje. Jeszcze będziesz moja.
- Tak sądzisz?
- Ja nie sądzę tak, ja to wiem.
- Przekonamy się czy będziesz chciał być ze mną.
Lau bardzo się wpieniła i zaczęła policzkować Rossa. Na koniec uderzyła go
z kolana w nos.
Mam nadzieję, że to Cię czegoś nauczy! – krzyknęła jeszcze do niego i wyszła
trzaskając drzwiami.
Stormie akurat wchodziła do kuchni gdy Ross wybiegał z krwawiącym nosem do
łazienki. Mama pobiegła za nim.
- Ross mam Ci pomóc?
Nie czekając na odpowiedź zaczęła wycierać mu nos. Gdy tylko przestała mu
lecieć krew z nosa mama zaczęła się go wypytywać.
- Kto Ci to zrobił?
- Laura, ale nie zrób jej krzywdy. I tak ją kocham i mi zależy.
- Dobrze Rossku.
---------------------------
Hejka! Jedenasty rozdział za nami. Mam nadzieję, że się podoba.
Weris, ten rysunek jest specjalnie dla Ciebie <3
Nie tak Rossome. No chyba, że boli Rossome. Sorry nie mam nastroju na koma. Czekam na next <3
OdpowiedzUsuńWeż z Lau nie rób takiej zdziry
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta
Rozdział mega
Laura, zua kobieta. Od poczatku mówiłam, że Ross i Weris, albo Ross i... I ty. Swoja droga to takie 'what?!?'... Ross jest wyższy od Laury, a ona go potrafi w kolana w nos... Z drugiej strony popieram, popieram... W ogóle czuję się dumna - mam mocniejszy nos. Taka ciekawostka... Na wf się uodpornił i przez mój brak koordynacji...
OdpowiedzUsuńPotrafisz poprawić humor =)
Ughm kochana Laguno czy to próbujesz mnie jeszcze bardziej wkurzyć? Wiesz sama, że jestem zazdrosna! =^-^=
Usuń